
Wystarczy dodać, że już teraz jest zaczął on być wykorzystywany na YouTube (na razie tylko dla filmów w jakości 720p i lepszej), które obecnie generuje niewyobrażalny ruch rzędu dwóch miliardów odsłon dziennie. Dodatkowym plusem jest fakt, że wsparcie dla standardu WebM, którego podstawą jest właśnie VP8, błyskawicznie znalazło się we wszystkich najpopularniejszych przeglądarkach.
Można pobrać paczki odpowiednio z Firefoksem, Operą oraz Chromium.
Obecnie mimo wszystko całość jest jeszcze w fazie wczesnych testów i domyślnie do odtwarzania wideo wciąż wykorzystywany jest Adobe Flash. Opcjonalnie można jednak przełączyć na przykład Operę w tryb wspierania domyślnie własnie formatów takie jak ten, wykorzystujących HTML5.
Oczywiście udostępniono SDK WebM VP8, jak również kod źródłowy. To kolejny ostatnio cios dla Adobe, którego Flash może się czuć z pewnością zagrożony. Natychmiastowej śmierci niezbyt wydajnego w Linuksie dodatku raczej nie możemy się spodziewać, jednak czasy świetności ma on już chyba za sobą.
[źródła: theregister.co.uk, xlinux.pl/open, webmproject.org, - link przysłał tobaggo - dzięki!]
Tagi: chromium, firefox, html5, internet, opera, WebM, wideo